DLACZEGO NIE WRACA....
Gdyby kiwnąŁ paLcem... PobiegŁabym do Niego...
WYbaczyŁabym Mu wszystko....
Ale skoro mówi że jest szczęśliwy... nie będę komuś odbierać szczęścia kosztem swojego...
Hmm... Mówi że jest z Nią szczęśLiwy, a wczoraj znowu mi robiŁ nadzieje...
PowiedziaŁam Mu dzisiaj... ZmusiŁam się, aby nie pisaŁ mi takich rzeczy to Łatwiej zapomnę...
Brakuje mi Go...
Nie umiem bez Niego żyć... Z Nim było tak prosto.... Wszystko... ByŁo takie... Łatwe... Bez Niego ja nie mogę normaLnie funkcjonować... To jest takie dziwne.... Ja chyba oszaLaŁam... Jakaś nienormaLna jestem, że tak się zachowuje... Nigdy tak nie miaŁam... Tamto wszystko z innymi chŁopakami... Było takie... dziecinne..... Takie "kocham Cie" powiedziane po kilku dniach.... Do Niego nie wiem co czuję, ale naprawdę nie ciągnęŁo mnie tak do żadnego chŁopaka... To jest coś innego niż przedtem...
Co zrobić aby zapomnieć...
Co zrobić aby tak nie boLaŁo.....