UZALEŻNIONA PRZEZ PRZYPADEK
Stąpałam cicho po błękitnych chmurach nieba, ciesząc się
zapachem szczęścia i widząc szczęście każdego najmniejszego
fragmentu świata. Przed upadkiem podtrzymywały mnie
Anioły o cudownym wnętrzu, nastawione do mnie przyjaźnie.
Kiedy już nie miałam siły, w ostatniej chwili wciągały mnie
spowrotem na górę. I znów płynęłam słodko po szklistej
poświacie nieba. I nagle poślignęłam się i spadłam w dół..
W olbrzymią przepaść. Anioły mnie nie złapały. One już
nie chcą chronić mnie przed upadkiem. One teraz pilnują
kogoś innego.
Uśmiech schował się w kącie i śpi..
Sama.........:(
------>> Dawno.......
___________________
niul
Co do zdjęć...
Na tym pierwszym, z Gonzem niekoniecznie wyglądacie jak przyjaciele.Do twarzy wam razem;-)
Dodaj komentarz