POWYPADAŁY KWIATY I ZWIĘDŁY JAK WSZYSTKO...
Juz nie czuc otulajacych ramion;
Rubinowe spacery ulicami
ustapia miejsca codziennosci.
Nadszedl czas, by pozegnac sie
z kolorowymi slowami wirujacymi na wietrze..
Teraz trzeba zamienic dlugie, tkliwe spojrzenia
na krotkie kolezenskie 'czesc'..
Teczowy blask Twoich oczu
nalezec bedzie do kogos innego..
A moje iskierki zainteresowania
skieruje w druga strone..
Tak bedzie lepiej dla Ciebie i dla mnie :)
Tesknilam za wolnoscia :P:D
niulak..;*
Ciesze się, że Ci ulżyło:)
I cieszę się, że uśmiech z Twojej twarzy nie znika:)
Oby tak dalej:)
Fotka ładna, zapisałam sobie na kompie z wrażenia:)
Podoba mi się to, jak ujęłaś to rozstanie. W słowach. Bez załamki. I TAK MA BYĆ!!!^^
bawi się baw:)
wolnośc... na ul. Wolności jest moje najgorsze więzienie... heh.... wolnośc jest dla mnie chyba najważniejsza, nie zaryzykowałabym, że mogłabym ją stracić....
Nie wierzę.
Dodaj komentarz