...JAK GLEBOKO JEST TO DNO, OD KTOREGO MOZNA...
Mieszanka przeszlosci.
Trzy kolorowe nitki
zaplataja sie w warkoczyk.
Jednak tylko jedna
blyszczy czerwonym swiatlem.
Usmiecha sie.
Zartuje.
Jest obok.
Kiedy tego potrzebuje.
Druga i jej oczy
zaszklone
przywoluja tylko wspomnienia.
Ale to juz na tyle
nie ma pretekstu do spotkan.
nie tak mialo byc, wiesz?.
tylko, ze ja juz nie chce
JUZ NIE CHCE wiecznie czuc sie
jak idiotka
nigdy wiecej.
zero odpowiedzialnosci
a mimo wszystko
z podwojna sila wracaja wspomnienia.
mysli potrafia przytlaczac.
ogromny ciezar podtapia
moja psychike.
tym bardziej, ze gdy tylko wyjde
z domu
zawsze chociaz raz Ciebie zobacze,
ale Ty o tym nie wiesz.
zostane tylko przeszzloscia
tak jak i Ty.
jest jeszcze trzecia nitka..
juz dzis wiem, ze odleglosc
nie jest tylko wyczekiwaniem.
kilometry moga wszystko
popsuc
Nawet jesli obiecuje sie wiele.
Jesli nie jest sie wystarczajaco silnym
to wszystko runie.
kolejny raz zostana tylko wspomnienia
i swiadomosc, ze gdybys byl
tutaj wszystko byloby inaczej......
jesli mam zakonczyc to ladna klamra
kompozycyjna to dodam, ze
powraca ten pieprzony sentyment
do kogos....
nie tak mialo byc, nie tak....
w co my obie się wpakowałyśmy? xD
Dodaj komentarz