..gdy patrzysz tak.. odwracam wzrok...
TY, ja i blask ksiezyca..
Budzac sie przy poranku wsrod slonca
I teskniac wsrod blasku gwiazd tysiaca..
Nie.
Nie ma nic idealnego.
Iluzja - to jedyne czym jest wiara
w wirujace kosmyki marzen..
Fikcja - bo czego innego uczy nas zycie..
Rozkladam moj koc w czarne serca na srodku
oceanu i klekam, wznoszac rece do Boga.
BLAGAM, by sie to skonczylo.. Miliony
blyszczacych lez splywaja po mych policzkach.
Probuje.
Ale nie tym razem.
Jeszcze nie teraz mi sie uda.
Chwila refleksji - i znowu balansuje wsrod
zagmatwanych emocji.Na srodku ulicy.
Przez otwarte okno wlatuja rozdarte uczucia,
a ja budze sie do zycia jak gdyby nigdy nic.
Jestem gotowa?
Kolejna proba - nieudana.
Przeciez juz powinnam zrozumiec, ze nie mozna
dokonac wszystkiego.
Nucac na przemian ciche "Ojcze nasz" i przegladajac
notatki z biologi, ucze sie ufac samej sobie.
Czas wystawic na probe zabliznione rany?
Nie, dzis tez nie bedzie na to odpowiednia pora.
Strach przed odrzuceniem.
Choc blask Twoich smutnych oczu nie uspokaja mnie,
wciaz ucze sie, jak stawac sie lepsza i lepsza..
I wierze, ze kiedy juz bede calkowicie dobra,
wszystko powroci..
A tymczasem
rozwichrzone mysli kraza wciaz gdzies obok..
Jedna, druga, dziesiata.
Odbijaja sie od siebie tworzac mozaike
fali w czarno-bialej wyobrazni.
"DASZ RADE" wmawiam na sama sobie na sile,
tak bardzo, ze zaciskam usta, zeby sie nie rozplakac.
Chce, tak bardzo chce.
Wiec czemu nie moge? Powiedz mi, czemu?
Nie moge teraz sluchac Ciebie, moja wyobraznio.
Musze to zatrzymac, skonczyc, wszystko idzie
w zlym kierunku - za daleko, za mocno, za bardzo.
No i staje.
Ale wciaz obracam sie za siebie.
Nie chcialam tego. Nie chce.
Musze..
...I zrozumialam, ze nie moge pozwolic wiatru
niesc ku bezkresom mego i Twego imienia...
Trzeba sie poddac.
Jedyne czego mi teraz potrzeba to odrobina
zrozumienia.
Milczenie.
Spokojne, rytmiczne stukanie do drzwi..
Zycie biegnie swoim torem, a ja chce to wszystko
zaprzepascic. Skrecam w prawo,
potem w lewo.
I wylewam diamentowe iskry, bo wcale nie chce, a musze
usmiechnac sie do zycia
i pozwolic, aby wszystko bieglo swoim naturalnym rytmem..
Tak jak przedtem..
Tik tak...
Tik tak...
niuluś..
Proszę, nie smuć się, nikt tego nie chce:*
_______0000000000 0000_______0000000 00000 0
_____000000000000 000000__0000000000 00000 000
___00000000000000 0000000000000000__ _____ 00000
__000000000000000 0000000000000000__ _____ __0000
_0000000000000000 000000000000000000 _____ ___0000
_0000000000000000 000000000000000000 000__ ___0000
00000000000000000 000000000000000000 00000 ___00000
00000000000000000 000000000000000000 00000 0_000000
00000000000000000 000000000000000000 00000 00000000
00000000000000000 000000000000000000 00000 00000000
_0000000000000000 000000000000000000 00000 0000000
__000000000000000 000000000000000000 00000 000000
____0000000000000 000000000000000000 00000 0000
______00000000000 000000000000000000 00000 00
_________00000000 000000000000000000 0000
____________00000 000000000000000000 0
______________000 00000000000000000
_________________ 000000000000000
_________________ __0000000000
_________________ ____000000
___
I kto to pisze? :/
Trzymaj sie cieplutko.
P.S. U\'ll never walk alone:*
Dodaj komentarz