dzień taki jak inne...
o rok bardziej dojrzalsza... Z nowym bagażem doświadczeń życiowych. O rok
bogatsza w nowe przygody, odczucia. Z kolejną siatką ran, ale i też uśmiechÓw.
O rok dorośLejsza... Te caŁe 360- parę dni przyniosŁo tyLe przygód, abym mogŁa teraz
wyciągnąć z tego wniosKi.. I aby kolejny rok byŁ jeszcze wspaniaLszy od poprzedniego...
Abym dokŁAdnie 23 Listopada 2005 o tej godzinie powiedziaŁa "tak, ten rok obróciŁ moje
życie o 180 stopNi... Jestem tak szczęśLiwa jak nigdy dotąd.."...
WszysTko.. TAkie jak zaVsze... ProbLemy tak samo duże jak innego dnia...ZadowoLenie... NiewieLe
większe od codziennego...
On.. Taki... NieosiągaLny..... NadaL... I oddaLa się z każdym dnieM...
Ale... Co ja za to mogę... CHcę już to VSzyStko wyrzucić... SpaLić.. Zakopać... Zapomnieć o Nim...
I o wszystKim co z Nim związaNe...
KonieC>!<
Chociaż w ten dzień.. Niech nie myśLę o Nim... Niech nie pŁaczę... Niech nie smucę się..
:*
_ N i u L k A _ >Już nie taKa mŁoda< :-)
Dodaj komentarz