DOBRZE, ZE JESTES.. MOJE SZCZESCIE...
Czasami bierzesz mnie za rece
i prosisz do tanca.
Kolyszemy sie lekko, jak motyle
w rytm muzyki raz szybciej,
potem wolniej...
Uwielbiam te chwile, wiesz?
Twoje oczy sa przepelnione szczesciem
i jeszcze bardziej brazowe.
Nauczylam Cie takiego bezinteresownego
usmiechu.
Nie chce nic wiecej.
Zapada zmrok, a Ty dalej prowadzisz
mnie przed siebie.
Moge Ci bezgranicznie zaufac.
Pokochalam Cie calym sercem.
Dotykasz mnie, delikatnie, ale stanowczo.
Tak jak lubie.
Ty i ja - za nami mrok,
przed nami jasnosc, ktora rozswietla nam droge.
Tylko razem mozemy nia isc.
Patrzymy przed siebie i mamy tysiace planow.
Przyszlosc? Tak, nalezy do nas.
Znamy sie juz cali na pamiec.
Kochamy sie, takimi, jakimi jestesmy.
I to jest najpiekniejsze.
Niczego wiecej mi nie trzeba, wiesz?:)
ps. przepraszam za dluga przerwe, ale mialam
maly problem z odzyskaniem hasla.
Dodaj komentarz